WIADOMOŚCI

Ferrari nie weźmie udziału w mistrzostwach jeżeli...
Ferrari nie weźmie udziału w mistrzostwach jeżeli...
Tuż po oficjalnym opublikowaniu list startowych na sezon 2010 zespół Ferrari oświadczył, że nie weźmie udziału w przyszłorocznych mistrzostwach jeżeli warunki postawione przez FOTA nie zostaną spełnione.
baner_rbr_v3.jpg
FIA zapisała bezwarunkowo zespół Ferrari, a także obie stajnie Red Bulla na starty w przyszłorocznych eliminacjach mistrzostw świata F1, gdyż uważała że podpisane kilka lat temu zobowiązanie na starty nadal obowiązuje.

Zespół Ferrari uważa jednak, że FIA złamała warunki umowy, co uniemożliwia jej zmuszenie zespołu do startów w F1.

„Ferrari złożyło 29 maja 2009 roku aplikację na starty w Mistrzostwach Świata Formuły 1 w sezonie 2010 pod pewnymi warunkami” napisano w oświadczeniu. „Jak do tej pory, warunki te nie zostały zrealizowane.”

„Mimo tego i poprzedniego pisma Ferrari w tej sprawie do FIA, FIA włączyła zespół Ferrari bezwarunkowo do przyszłorocznych Mistrzostw Świata Formuły 1.”

„W celu rozwiania wszelkich wątpliwości, Ferrari potwierdza, że nie weźmie udziału w Mistrzostwach Świata Formuły 1 w sezonie 2010 na warunkach zaproponowanych przez FIA, które łamią prawo Ferrari zawarte w pisemnej umowie z FIA.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

36 KOMENTARZY
avatar
marcze

12.06.2009 13:11

0

No i masz ci babo placek! Kołowrotka ciąg dalszy....


avatar
kubica89

12.06.2009 13:13

0

:)


avatar
kuba1808

12.06.2009 13:15

0

Usunięty


avatar
marcze

12.06.2009 13:17

0

Usunięty


avatar
fan massy

12.06.2009 13:18

0

Wiedziałem że tak się stanie


avatar
marcze

12.06.2009 13:18

0

Usunięty


avatar
elin

12.06.2009 13:19

0

Czyli, nadal wiemy, że nic nie wiemy ! - i czekamy dalej ...


avatar
jawiemwszystko

12.06.2009 13:22

0

To be continued... Bordello, bum, bum !


avatar
niza

12.06.2009 13:26

0

Wcześniej Bernie z Maxem mówili, że F1 obejdzie się bez SF, dziś FIA bezwarunkowo wpisuje na listę Ferrari. Nasuwa się jeden wniosek, oni dobrze wiedzą, że Formuła 1 nie istnieje bez Ferrari, a oni stracili by kupe kasy, gdyby zabrakło tego zespołu w królowej sportów motorowych. Ostatecznie na liście na sezon 2010 będą wszystkie dotychczasowe zespoły, tylko teraz gra toczy się o to kto więcej ugra dla siebie. Max już praktycznie przystąpił na warunki FOTA ale zespołom najwidoczniej dalej nie pasuje limit 100 mln baniek więc gra toczy się dalej


avatar
Skoczek130

12.06.2009 13:43

0

Myślę, że FIA się przełamie i zwiększy limit budżetu do 100 mln, w porozumieniu z nowymi teamami. Z pewnością nie doprowadzą do tego, by Ferrari odeszło, a sami "czerwoni" tego na pewno nie chcą. Wierzę w to, że będzie dobrze.


avatar
krz08

12.06.2009 13:49

0

już mnie powoli męczy ta sytuacja


avatar
jfc

12.06.2009 14:05

0

Maksio chwyta się ostatniej deski... Zapisał na chama Ferrari i Red Bulle licząc że inni widząc ich zapisanych bezwarunkowo też się dopiszą. Myślę że jaja to Maksik ma i może ich wy...lić i jeszcze sądzić się o odszkodowania za złamane umowy. Więc pewnie przystaną na 1 sezon z ograniczeniem do 100M E, a za rok Maksio znów kontratakuje żeby zminić na 45M E.


avatar
elin

12.06.2009 14:06

0

A, swoją drogą, to też jest ciekawa " zagrywka " ze strony FIA - wpisać bezwarunkowo na listę startową największych buntowników ( Ferrari ), podczas gdy zespoły, którym nowe przepisy aż tak bardzo nie przeszkadzały, ale chcieli być lojalni wobec FOTA ( np. Brawn czy McLaren ) wpisać warunkowo ...


avatar
Ra-v

12.06.2009 14:19

0

Tak jak napisala @niza... najpierw maxiu zboczeniec krzyczał do okoła jak to F1 moze obejsc sie bez Ferrari, a teraz mowi im ze musza startowac... żałosny jest i tyle, poza tym jesli nawet to Ferrari wcale nie musi brac udzialu w kwalifikacjach czy wyscigach po prostu wysla kilka osob z bolidami na dany tor i juz.


avatar
jawiemwszystko

12.06.2009 14:38

0

elin - dziadki po prostu robią co mogą, aby zrealizowac swój cel. Ale na szczęście w Ferrari też jest pewien światły człowiek, który może im szyki pokrzyżować, wymyślając misterny plan... Wiesz o kim myślę :) Hmmm, a tak w ogóle, czy cała ta akcja nie miała się definitywnie i już zupełnie bezwarunkowo zakończyć 12 czerwca czyli dziś? A tu zonk. Świat przynosi same rozczarowania, dzieci moje :)


avatar
jawiemwszystko

12.06.2009 14:45

0

W każdym razie ja o SF jestem spokojny...


avatar
Orlo

12.06.2009 14:53

0

To wszystko to jedno wielkie SF - science fiction...


avatar
lukasz1

12.06.2009 17:59

0

Wątpie w to że ferrari odejdzie.


avatar
elin

12.06.2009 18:24

0

15.jawiemwszystko - coś mi się zdaje, że chodzi o MARKIZA Montezemolo :-). Jak do tej pory, żadna jego decyzja mnie nie rozczarowała i chyba faktycznie, jeśli ktoś jest w stanie wygrać z dziadkami, to tylko On. No i niby wszystko miało się wyjaśnić 12 czerwca, ale przecież Bernie obiecywał, że będzie ciekawy sezon ... i słowa dotrzymał - wyścigi nudne, to wymyślił jeszcze lepszy " cyrk " poza torem ...


avatar
jawiemwszystko

12.06.2009 19:24

0

elin - Tak jest. Oczywiście rozchodzi się o markiza. Markiz jest dla mnie postacią kultową, szczególnie po GP Bahrajnu, na którym tyle usłyszeliśmy o nim z ust innej kultowej postaci (nie bedę się nawet pytał czy wiesz co to za postać :)). Ehhh, gdyby to on tym wszystkim rządził...


avatar
walerus

12.06.2009 21:02

0

La uzurpatora Max Mosley....


avatar
obi216

12.06.2009 21:09

0

FIA nie wie co robi ! No bo kto to widział ? Kopać się z koniem ?! Jak nic - Max popuści ;)


avatar
elin

12.06.2009 21:49

0

20.jawiemwszystko - Markiz na pewno poradziłby sobie lepiej niż Max, w końcu z prowadzeniem " własnego imperium " problemów nie ma :-). Jeśli chodzi o tą drugą kultową postać ... To, na temat pana B. ;-) się nie wypowiadam. " Podpadł " mi przy GP Monako - dublowania, jakaś próba wyprzedzania, ogólnie mały galimatias na torze, a w tle zamiast objaśnienia, słychać opowieść o księżniczce i schodach w Monako ...


avatar
Smola

12.06.2009 23:52

0

hah, jednych męczy a innych śmieszy ;-) Pewne jest, że za kilka lat będziemy świadkami wypowiedzi: "Doskonale pamiętam aferę z wprowadzeniem limitów budżetowych...". Ciekaw jestem jakie wtedy będą wnioski, bo wiadomo że historia jest najbrutalniejszym weryfikatorem ludzkich poczynań...


avatar
Niespokojny

13.06.2009 00:16

0

Nie jestem spokojny ! ... i to już nie tylko o sezon 2010 !


avatar
jawiemwszystko

13.06.2009 08:07

0

23.elin - nadeszła wiekopomna chwila: nie zgadzam się z Tobą :) Znaczy nie zgadzam sie co do pana B. Ten człowiek daje mi tyle radości, że już sobie nie wyobrażam transmisji bez "jak myślisz, Mikołaj" :) To nie byłaby ta sama F1 bez opowieści o księżniczkach, "nażyczonych", ploktach wprost z padoku...


avatar
jawiemwszystko

13.06.2009 09:51

0

Zaś co do wpadek pięknego Andrzeja: każdy wie, ze polska język trudna być. Tymbardziej jeśli ma sie sztuczną szczękę ("to taka nowa nowinka"), a zapewniam, że pan B. taką ("chyba napewno") posiada :) Choć niektóre wypowiedzi istotnie nie są najszczęsliwsze (np. GP Kanady 08, nieudana próba wyliczenia Niemców w F1), to podziwiam np. tekst który Andzrej stworzył wspólnie z Mikołajem na 3 treningu przed Turcją ("jak sądzisz Mikołaj, czy możemy spekulować, którego z kierowców Renault może zastąpić Grosjean", czy jakoś tak).


avatar
Tox

13.06.2009 10:56

0

Ferrari vs FIA - ROUND (yyy 3? ) FIGHT!


avatar
elin

13.06.2009 17:30

0

26.jawiemwszystko - faktycznie, wiekopomna chwila ;-) ale, w każdym temacie, zgadzać się nie można ... Zresztą, nie mam nic przeciwko " kultowemu duetowi " prowadzących. Tylko jak dla mnie, to te plotki z padoku mogłyby być nieco mniej " plotkarskie ", no i nie w momencie, kiedy na torze dzieje się coś ciekawego ...


avatar
jawiemwszystko

13.06.2009 18:05

0

elin - Moim zdaniem nie ma Andrzeja, nie ma emocji. Na to, że Endriu jest mistrzem w komentowaniu tego co dzieje się poza ekranem nie ma argumentu, pozwól jednak bym dalej go bronił. Jak dla mnie radiowy głos pana Borowczyka wypowiadający te zdania-kwiaty jest nieodłącznym elementem transmisji. Na Eurosporcie komentarz jest dużo bardziej merytoryczny, a jednak to nie to samo. Szczególnie że eksperci Eurosportu... coś z nimi nie tak. Nikt kto oglądał Imolę 94 nie jest chyba w stanie zapomnieć zdania, które w przyblizeniu tłumacząc na polski brzmiałoby "dzieki obecnej konstrukcji samochodów F1 jest sportem bezpiecznym" a wypowiedziane zostało na sekundy przed wypadkiem Ratzenbergera przez kogoś na stanowisku Eurosportu. Sokół i Borowczyk nie są zdaniem niektórych największymi komentatorami wszechczasów, ale jest jeszcze kwestia: jak nie oni to kto? Ziętarski, Skubis, Hołowczyc? W Polsce nie ma lepszych komentatorów F1. A poza tym, to akcent pana Andrzeja stworzył kultowe: Rą Brą i DJ Mallya (wg. niektórych DJ Emalia). No i to właśnie Andrzej Borowczyk podczas GP Bahrajnu 2009 jako pierwszy powiedział "Markiz Luca di Montezemolo". Za markiza wdzięczność się bez wątpienia należy :). Oczywiście, Ciebie, elin nie posadzam o niewdziecznosć i mam nadzieję, ze udaje mi sie mieć inne niż Ty zdanie w sposób Ciebie nie urażający :) A, jeszcze jedno: nasi komentatorzy mają u mnie plusa, bo lubią Sutila i zespół Force India...


avatar
elin

13.06.2009 23:42

0

30.jawiemwszystko - ale, mnie naprawdę nie trzeba przekonywać :-). Wiem, że lepszych komentatorów raczej się nie znajdzie. Chociaż, ja jeszcze wysoko sobie cenię Maurycego Kochańskiego - najbardziej obiektywny i profesjonalny z całego Studia Polsatu. Ale, pewnie jest on zbyt poważny i małomówny ( za mało " medialny ") aby komentować dwugodzinny wyścig ( zresztą komentatorem, to on właściwie nie jest ). I faktycznie " kultowy duet ", z podkreśleniem głównie roli Borowczyka, stworzył kilka wyjątkowych zwrotów z " Markizem " na czele :-) i bez wątpienia mają swój niepowtarzalny styl prowadzenia transmisji. Przeszkadzają mi jednak, niektóre nudne opisy schodów w Monako, czy posiadłości zakupionej przez Buttona ... Tym bardziej, kiedy na torze dzieje się coś ciekawego. No i nie przepadam za spekulacjami dotyczącymi np. wymiany kierowców przez zespoły, czy innymi plotkami z padoku, które okazują się tylko " gdybaniem " nie mającym nic wspólnego z prawdą. Jeśli już prowadzący, muszą coś takiego mówić, to może lepiej z zaznaczeniem, że informacja nie jest sprawdzona. A, już na koniec, trochę mniej poważnie - to, zgadzam się, za Sutila i Force India plus :-), ale minus ( wielki ) za naśmiewanie się z " przysypiającego " Kimiego :-(. I bez obawy, nie " urażam " się tak łatwo, tylko nie jestem zwolenniczką " agresywnego " stylu wymiany poglądów z góry nastawionego na " dokopanie " drugiej osobie ...


avatar
jawiemwszystko

14.06.2009 09:10

0

elin - z tymi plotkami z padoku, to jest tak jak z Nelsinho. Nudna byłaby jazda w kółko przez kilkadziesiąt okrążen, więc chłopak stawia na piruety i te sławne poboczoznawstwo. Tak samo pan Andrzej. Nie opisuje tego co się dzieje na torze - od tego jest Mikołaj. Boro woli urozmaicić transmisję informacjami mało potwierdzonymi i mało poważnymi, ale interesujacymi (przynajmniej jak dla mnie). Albo takie zdanie: "ten sympatyczny kieowca troche zbyt optymistycznie podszedł do tego manewru i doszło tam do tak zwanego kontaktu". Niedziela bez niego jest dniem straconym (wyścigowa niedziela, rzecz oczywista). I zgadzam się co do qlturalnej wymiany pogladów. PS: Moris Kochański ma wiedzę, ale nie ma tej elokwencji i dlatego się nie łapie. Ale w studio Polsatu jest najlepszy. Natomiast naśmiewanie się z Kimiego jest złe, ale wielki plus za naśmiewanie sie z pewnego innego kierowcy :) W tym temacie to nawet głównie dla Mikołaja...


avatar
polek1

14.06.2009 18:19

0

Szacuneczek dla Ferrari ..... jednym posunięciem pozbędą się swoich największych rywali zasłaniając się jedością FOTA ....


avatar
polek1

14.06.2009 18:20

0

Maurycy - a nie Moris


avatar
jawiemwszystko

14.06.2009 18:33

0

polek1 - nie czepiaj sie, bo potem nie będziesz miał moralnego prawa mówić, że ktoś sie czepia.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu